Eucharystyczne rozmyślanie Maryi.

Eucharystyczne rozważanie jest to wzrok duszy zwrócony  Jezusa w Sakramencie Ołtarza, aby poszczególnie rozeznać Jego doskonałości, zobaczyć Jego doskonałości, zobaczyć Jego dobroć, zbadać pobudki w poświęceniu i przebywaniu w Najśw. Eucharystii.

Takie zastanowienie i rozważanie doskonałości Jezusa w Najśw. Eucharystii musi w nas wzbudzić najprzód podziw, potem uwielbienie i wezbranie miłości, dusza wtedy sama z siebie wychodzi, aby się zjednoczyć i przylgnąć do uwielbionego przedmiotu rozważania.

Stąd wypływa, że rozmyślanie jest najważniejszą częścią adoracji, jest jej ogniskiem[1].

Sakramentalna miłość Jezusa.

Maryja doskonałości Jezusa, jaśniejące w Jego życiu doczesnym, widziała i uwielbiała w Jego eucharystycznym życiu, tylko opromienione większą ofiarą, posuniętą, aż do wyniszczenia. Temat to bezmierny dla Jej serca „gdyby kto, mówi św. Jan, wszystkie czyny i mowy Jezusa spisał, tuszy, iż sam świat nie mógłby ogarnąć ksiąg, które by się pisać miały[2]". Uczucia Maryi ogarnęły wszystko, co działał, mówił i przeżył. Jezus przebywa w Eucharystii już 19 wieków. I jest ten sam, co „wczoraj i dziś, ten i na wieki"[3]. My też możemy wpatrywać się w Jego cnoty eucharystyczne, uwielbiać je, naśladować Jego życie doczesne.

Rozmyślania eucharystyczne otwierały przed Maryją coraz większą głębię miłości Jezusa, w ustanowieniu Najśw. Sakramentu. Ona odczuwała i ceniła te walki szarpiące serce Boskie, (jak w Ogrójcu) widokiem przyszłych niewdzięczności, świętokradztw, obojętności, wzgard, bluźnierstw od swoich i heretyków, na jakie, narażony będzie w tym ubogim, wyniszczonym przebywaniu w Najśw. Eucharystii. Serce Jej tryumfowało zwycięstwem Jezusa nad sobą.

Usunął Zbawiciel wszystkie przeszkody, samą tylko miłość okazał, został na świecie olśniewając cnotami eucharystycznymi, które więcej promienieją, niż w życiu Jego ziemskim. Oto odpowiedź miłości Zbawiciela: „Kochanie moje być z synami człowieczymi" [4].

Maryja widzi jak Jezus z tabernakulum miłości woła do siebie. Wszyscy pragnący, pójdźcie do wód eucharystycznych, którzy nie macie srebra, wzywa Jezus, kwapcie się, kupujcie, chodźcie kupujcie bez żadnej zamiany, jedzcie dobro, a rozkoszować się będzie dusza wasza"[5]. Albowiem duch mój słodszy nad miód, a dziedzictwo moje, eucharystyczne „nad miód i plaster miodu".[6] „Pszczoły, gdy stracą swą matkę, szukają jej po zapachu, zostawionym wszędzie w przelocie i w taki sposób znajdują"[7]. Maryja wszędzie odgadła i poznała Jezusa po wonności miłości Jego. Podziwiało serce Matki miłość Syna, co jak płomień gorzała w tabernakulum i wszystkich, co się doń miłośnie przybliżyli, zapalała. „Zali człowiek może skryć ogień w zanadrzu swoim, aby nie gorzały szaty jego?"[8]. Przychodziły do Niego dusze obojętne, upadłe, grzeszne, świętokradzkie, zbrukane, odepchnięte od towarzystwa ludzi, a On, „jak Matka uczciwa zabieżał"[9]. Z najwyższą słodyczą, miłością i pobłażliwością. I sam poświęca się za ich grzechy na ofiarę; uspakaja gniew Ojca Niebieskiego, nie odmawia zbawiennych skutków Swego Ciała Najśw; skoro się pojednają przez pokutę, i sam staje się ich przewodnikiem do życia wiecznego. „I patrzeć będą na mnie, mówi ukochany Zbawiciel, którego przebodli i płakać będą, jak nad jednorodzonym i będą żałować jak żałują przy śmieci pierworodnego[10].

Miłość Jego w Eucharystii zarzuca zasłonę na ich przeszłość, obdarza nowym życiem, nową miłością i przyszłością.

A jak pozwala zażywać pełności szczęścia duszom miłującym. „Ja miłuję tych, mówi Jezus w Eucharystii, którzy mnie miłują"[11] i karmi „pokarmem anielskim mającym w sobie wszystkie rozkosze i słodkość wszelkiego smaku[12]. „I rządzi nimi i na niczym im nie schodzi".

A one Anioły Eucharystyczne przejęte miłością Zbawcy wołają. „O Jezu miłości moja! Ty bądź cały dla mnie, bo ja cały Twój jestem. Rozprzestrzeń mnie z miłości Twojej, ażebym z głębi mojego serca umiał uczuć jak to słodko jest kochać, cierpieć i w miłości pływać i rozpływać się. Niechaj w zachwyceniu żarliwej miłości zdepczę sam siebie".

„Niechaj pieśń miłości śpiewam, niechaj dusza moja wznosi się do Ciebie, o Panie umiłowany. .Niechaj Cię kocham więcej, niż siebie, a siebie tylko dla Ciebie, a w Tobie wszystkich, którzy Cię prawdziwie kochają, jako nakazuje prawo miłości z łona Twego"[13] ukrytego w Najśw. Eucharystii.

Przekonaliśmy się, że Eucharystia jest przede wszystkim objawem miłości Jezusa Chrystusa, jest miłością samą, miłością w przyczynach, w wykonaniu i skutkach. Więc i my tylko przez miłość możemy jednoczyć się w Eucharystii przez miłość ku Niej uświęcić się i zbawić. Żadna cnota nie zbliży nas tak ściśle z Najśw. Eucharystią jak miłość.

Maryja jest „Matką pięknej Miłości"[14], przez Nią prosimy o miłość potrzebną do godnego umiłowania Najśw. Sakramentu, ponieważ tylko w rękach Maryi, Jezus złożył rozdawnictwo miłości. „Ja Matka pięknej miłości, mówi Maryja, we mnie. wszelka łaska, przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy pragniecie, a najecie się owoców moich"[15]

Ubóstwo Sakramentalne Jezusa.

Ubóstwo Jezusa w życiu doczesnym było pewnym rodzajem męczeństwa. Ono tworzyło niezliczony szereg męczeństw. Ile zrobił Jezus kroków od szopki betlejemskiej do Kalwarii, tyle chciał znieść ofiar i poświęceń.

Chodził boso, lub w trepkach pokrywających tylko podeszwy, gdy cała noga była wystawiona na zimno i wszelkie niewygody. Ubierał się bardzo ubogo, nosił tunikę szytą z jednego kawała, jak nosił lud gminny, a suknię z materii pospolitej, tkaną ręką ubogiej Jego Matki, słowem odzienie Jego było jak syna ubogiego rzemieślnika. Ta odzież uboga nie była tak szanowaną, jak św. Jana, lecz pogardzaną, nie przypisywano jej umiłowaniu dobrowolnemu ubóstwa, ale upośledzeniu wynikającemu z niskości urodzenia. Maryja widziała, jak Jej Syn wraz z przybranym ojcem św. Józefem ciężko pracował na kawałek chleba, by Ona miała za co przyrządzić ubogą strawę. „Jam jest ubogi, mówi Jezus o sobie, i w pracach od młodości mojej"[16]. Maryja widziała, że Jezus w czasie swych wędrówek publicznych posunie swe ubóstwo, aż do utrzymywania się z jałmużny, z dnia na dzień czekając łaskawego posiłku „Ja zaś jestem, mówi przez proroka, żebrak ubogi"[17].

Jej wielkie serce radowało się, jak Jezus posuwał umiłowanie ubóstwa do nie praktykowanej dotąd cnoty. „Liszki, mówił, mają jamy, a ptaki niebieskie gniazda, a Syn człowieczy nie ma gdzie by głowę skłonił"[18].

Przebywał wszędzie, gdzie był zaproszonym i przyjętym, a jakże często noce na jakiej górze pod gołym niebem przepędzał.

W sam dzień tryumfalnego wjazdu do Jerozolimy, Jezus był zmuszony odejść, bo nie znalazł pomieszkania[19].

Widziała Maryja ubóstwo Syna na krzyżu, gdzie nagi, zawieszony nad ziemią, by skrawka ziemi dla nóg nie zatrzymał.

I sama pochowała Go w pożyczonym grobie, ubóstwo ubóstwione.

Zdaje się, że Jezus wyczerpał wszystkie sposoby umiłowania ubóstwa i na tym już powinien poprzestać. O nie, Jego ukochanie ubóstwa wymyśli nieznany tryb życia ubogiego i doprowadzi Go do szczytu wyniszczenia, przyjmie teraz nie postać „sługi" nie już „robaka", ale „chleba" i zamknie się w Najśw. Eucharystii.

Matka Najśw. w rozważaniach swych eucharystycznych, gubi się nad wyniszczeniem Jezusa. Nic Jego ubóstwa ozdobić nie może, ni bogata miłość Maryi, ni ukochanie Apostołów. Wszystkie wielkie serca i genialne umysły oddadzą się na usługi, by zdobić mieszkanie Jezusa. I powstaną zabytki arcydzieł wiedzy, sztuki, piękna we wszystkich gałęziach kunsztu. Ofiarność odzieje ołtarze i kapłanów w szaty lśniące od złota i kamieni i cennych materii; nawet najbiedniejsi składać będą grosz wdowi na ochędóstwo domu Syna Maryi, a świat niewierzący z podziwu i złej woli syczeć będzie nad marnotrawstwem łatwowiernych, jednak Jezusa samego nie ubogacą, ubogim pozostanie, pod ubogą osłoną chleba i wina.

Ile rozkoszy duchowej zaznawała Maryja w rozmyślaniach eucharystycznych, wpatrując się w ubogie postacie i ogołocenie Jezusa, wiedząc, że ubóstwo Jego stanie się najwyższym bogactwem świata.

„Bo oknem domu swego, mówi Jezus w Eucharystii, przez kratę wyglądałem i ujrzałem maluczkie"[20] Ubodzy maluczcy tryumf święcą w Najśw. Sakramencie, ich panowanie owładnie światem, oni otoczą strażą honorową tron ubóstwa Eucharystycznego, Jezus witać i wzywać będzie do Swego uczestnictwa tylko ubogich dobrowolnym ubóstwem, albo losem ludzkich wydarzeń „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy pracujecie i jesteście obciążeni, a Ja was ochłodzę"[21], „a znajdziecie odpoczynek duszom waszym"[22]. Wie Maryja, że Jej dzieci ubogie żyć będą na łonie Jezusa, i będzie im przytułkiem, i schronieniem. „I stał się Pan, mówi król Dawid, ucieczką ubogiemu, pomocnikiem w potrzebach i w ucisku" [23]

Ich modlitwy Jezus prędko wysłucha i otrzymają wszystko co chcą ze skarbów eucharystycznych, bo „oczy Jego upatrują ubogich"[24]. I „modlitwa z ust ubogiego przyjdzie, aż do uszu Boga, a sąd prędko przyjdzie" [25]. Jezus obrał się nadzieją ubogich, „w Nim nadzieję mieć będą ubodzy ludu Jego" [26]. On ich pociechą i radością, „ubodzy ludzie rozradują się w świętym Izraelowym" [27], mówi Izajasz prorok. On mocą ich „iżeś się stał mocą ubogiemu" [28]. On ich chwałą i koroną, „imię ich uczciwe przed Nim[29]. On obrał się dziedzictwem ubogich. „Ziemi ich nikt nie posiądzie, ani części między nimi mieć będziecie; Jam ich część i dziedzictwo[30].

Wreszcie ubogiemu Pan obiecuje najwyższą łaskę odpuszczenia grzechów, i wieczną zapłatę w niebie. „Przepuści ubogiemu i niedostatecznemu, a dusze ubogich zbawi" [31].

Jakżeż Jezusowa Matka w ślad za Jezusem ukochała ubóstwo, Ona z Nim wspólnie dole ubogich dzieliła, a teraz odchodząc za każdym razem od eucharystycznego rozważania, idzie by codziennie pożywać łaskawy chleb, jaki przybrany syn św. Jan Jej udziela. „I wziął Ją, mówi Ewangelia, na swą pieczę"[32]. O! biedna jest, bardzo biedna Matka Najśw., lecz jak bogata w udziale ubogich przy sakramentalnym przebywaniu Jezusa.

Usiłuj czytelniku odczuć w swych rozmyślaniach eucharystycznych, wielkość ubóstwa Jezusowego, i wdzięczność Maryi za to niezrównane wyniszczenie Jej Syna, i naśladuj owe święte wzory w codziennych kolejach życia, nigdy się nie skarż na biedę, nędzę i opuszczenie.

Podczas adoracji i Komunii św. staw się przed Panem w postaci ubogiego, znajdziesz w tym łatwe zastosowanie czterech intencji Najśw. Ofiary[33]. Pragnij ukochać ubóstwo ewangeliczne i otrzymać wszystkie przywileje obiecane ubogim duchem i zachęcaj innych do naśladowania ubóstwa Jezusa w Najśw. Eucharystii.

Pisałem w dzień święta Przenajświętszej Maryi Dobrej Rady, roku Pańskiego 1899. w klasztorze na Jasnej Górze.

X. Kazimierz Siedlecki

powrót



[1] O. Eymard. Miesiąc Maj

[2] Jan XII. 25

[3] . Hebr". XIII-8.

[4] Pror. VIII-31

[5] Is.55-l—2

[6] Eeoli XXIV—37

[7] Avicenna 1. 8 animali

[8] Pror. VI-27

[9] Ekl. XV—2.

[10] Zach. XII-10

[11] Pro. XIII—17

[12] Sap. XVI-21

[13] Naśladowanie Chrystusa Tomasz a Kempis 182

[14] Eccl. XXIV—24

[15] Eccl. XXIV-26

[16] Ps 87.16

[17] Ps 39.18

[18] Mt 8.20

[19] Mk 11 i Mt 21.18

[20] Przyp 8.6

[21] Mt 11.28

[22] Ibid 29

[23] Ps 33.7

[24] Ps 9.9

[25] Ekl 21.6

[26] Iz 14.32

[27] Iz 29.19

[28] Iz 25.4

[29] Ps 71.14

[30] Lb 18.20

[31] Ps 71.13

[32] J 19.27

[33] Tajemnice Eucharystii O.Eymard. 6.15