Wzgardzone orędzie
fatimskie: historia Trzeciej Tajemnicy
Maryja musi w owych czasach ostatecznych więcej niż kiedykolwiek zajaśnieć miłosierdziem, mocą i łaską. Musi zajaśnieć miłosierdziem, by przyprowadzić do owczarni Chrystusowej i miłośnie przygarnąć biednych grzeszników i zbłąkanych, którzy się nawrócą i powrócą do Kościoła katolickiego. Musi zajaśnieć mocą przeciw nieprzyjaciołom Boga, przeciw bałwochwalcom, schizmatykom, mahometanom, Żydom i zatwardziałym bezbożnikom, którzy będą się strasznie buntować i wytężą wszystkie siły, by tych, którzy się im przeciwstawią, skusić i doprowadzić do upadku przez obietnice lub groźby. Wreszcie musi zajaśnieć łaską, by dodać otuchy i męstwa dzielnym szermierzom i wiernym sługom Jezusa Chrystusa, którzy będą walczyć za Jego sprawę[1].
WSTĘP
Objawienia Matki Bożej w Fatimie są dosłownym urzeczywistnieniem tych słów, napisanych niemal 300 lat temu. Potrójna katastrofa zagraża światu: katastrofa polityczna, katastrofa religijna i katastrofa wiecznego potępienia. Zwiastunami pierwszej katastrofy są tryumf komunizmu na Wschodzie, a masońskiego liberalizmu na Zachodzie. Druga, tysiąckroć gorsza, wydaje się osiągać swój szczyt właśnie w tym Roku jubileuszowym: jest to obecna sytuacja w Kościele, nazywana przez wielu Golgotą naszej Matki Kościoła. Trzecia katastrofa, najgorsza, jest konsekwencją pierwszej i drugiej, a jest nią wieczne potępienie niezliczonej liczby dusz. W obliczu takiego zagrożenia Kościoła i poszczególnych dusz, „wielki znak ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Apok 12, 1)”. Matka Najświętsza w Fatimie raczyła —jak mówi siostra Łucja — „dać światu dwa ostatnie lekarstwa: Różaniec i nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi”[2].
13 lipca 1917 r. NMP powierzyła dzieciom potrójną Tajemnicę, która stanowi dokładną odpowiedź, a więc antidotum, na potrójną katastrofę naszych czasów. W I części Tajemnicy dzieci widzą piekło. By uratować ludzi od wiecznego potępienia „Bóg chce ustanowić na świecie nabożeństwo do Mojego Niepokalanego Serca”. II część tajemnicy opisuje klęskę polityczną, spowodowaną przez ekspansję komunizmu, który prowadzi ludzkość od jednej wojny do drugiej, aż do zupełnego upadku społeczeństwa. Środek zaradczy pozostaje zatem sam: jest nim Niepokalana, której powszechne królowanie ma być zapoczątkowane wśród wszystkich narodów poprzez szczególny akt poświęcenia Rosji Jej Niepokalanemu Sercu, akt dokonany przez papieża w łączności ze wszystkimi biskupami świata.
Celem niniejszego opracowania jest udowodnienie, że III część Tajemnicy Fatimskiej odnosi się do ostatniej ze wspomnianych katastrof: do agonii, w której leży Matka nasza, Kościół katolicki. I choć Tajemnica ta nadal nie jest ujawniona, jej znana istotna treść prowadzi do tego samego wniosku, który wypływa z dwóch pierwszych części: ostatni ratunek dla Kościoła to NIEPOKALANE SERCE MARYI.
I. Trzecia Tajemnica -pierwsze dane historyczne
1944-1946
Pierwsze wspomnienie o
trzeciej Tajemnicy:
Po raz pierwszy siostra Łucja
mówi o istnieniu Trzeciej Tajemnicy w swoim trzecim wspomnieniu, napisanym
latem 1941 r. „A więc Tajemnica
składa się z trzech odmiennych części. Z tych dwie teraz wyjawię[3].
Z wyjątkiem jednej części Tajemnicy, której mi jeszcze wolno wyjawić, powiem
wszystko, świadomie niczego nie zataję”[4].
O Trzeciej Tajemnicy musi
jeszcze milczeć bo jeszcze nie otrzymała pozwolenia Boga, by ją objawić. Kiedy
7 października 1941 ks. kanonik Galamba w obecności biskupa da Silvy domaga się
od siostry wyjawienia Trzeciej Tajemnicy, tak pisze ona o tym wydarzeniu w
swoim wspomnieniu: „Podczas gdy Ekscelencja polecił mi szczegółowo opisać
zjawienie się Anioła z uwzględnieniem osobistych wyrażeń według możności, dr
Galamba polecił mi, abym również opisała zjawienie się Matki Bożej. Doktor tak
do Waszej Ekscelencji pisał: „Rozkaż jej, ks. Biskupie, aby opisała wszystko,
ale naprawdę wszystko, na pewno będzie musiała w czyśćcu wiele cierpieć
dlatego, że tyle przemilczała,” Jeżeli o to chodzi, nie ma najmniejszej obawy.
Zawsze byłam posłuszna, a posłuszeństwo nie boi się kary. Przede wszystkim
byłam posłuszna natchnieniom Ducha Świętego, a następnie rozkazom tych, którzy
w jego imieniu do mnie przemawiali. (...) Ks. dr Galamba
powiedział: „Więc, ks. Biskupie, rozkaż jej, żeby powiedziała wszystko, niech
niczego nie ukrywa”. Ekscelencja był zapewne natchniony przez Ducha Świętego,
kiedy oświadczył:
„Tego nie rozkażę. W
sprawie Tajemnicy nie wtrącam się”. Dzięki Bogu, każdy inny rozkaz byłby dla
mnie źródłem zakłopotania i skrupułów. Musiałabym się pytać tysiąc razy, kogo
powinnam słuchać: Boga czyjego przedstawiciela”[5].
Trzecia Tajemnica — pierwsze dane historyczne (1943- I 946)
Jednak to wspomnienie, w
którym s. Łucja jeszcze raz opisuje dwie pierwsze części Tajemnicy, zawiera po
raz pierwszy zdanie, które do tamtej pory nie zostało zapisane: „W
Portugalii będzie zawsze zachowany dogmat Wiary”.
Spisanie i przekazanie trzeciej Tajemnicy:
W ciągu 1943 r. siostra Łucja kilkakrotnie ciężko chorowała. Pod wpływem nieustannych próśb, w październiku 1943 r. biskup da Silva nareszcie zdecydował się na wydanie formalnego nakazu, aby spisać Trzecią Tajemnicę. Jednak dwa miesiące później ten rozkaz nie był jeszcze wypełniony. Kilkakrotnie, jak pisze s. Łucja do ks. Garcii, chciała posłusznie zaczynać, a nie była w stanie tego uczynić: „Zjawisko to nie było spowodowane przez naturalne przyczyny”[6]. Dopiero 9 stycznia napisała ona do ks. biskupa list, w którym informowała go o zakończonym redagowaniu tajemnicy, przepraszała za zwłokę w napisaniu oraz opisywała doświadczenia, jakie miała w związku z napisaniem tej Tajemnicy.
Ciężka choroba oraz wielka duchowa męka uniemożliwiały natychmiastowe wypełnienie nakazu ks. biskupa. To sama Matka Boża raczyła zakończyć tę bolesną próbę przez szczególne objawienie 2 stycznia 1944 w klasztorze Tuy: „Przed tym objawieniem Matki Bożej, wizjonerka 3 razy próbowała napisać ten sekret, aby być posłuszną nakazowi bp. Jose Alves Correia da Silvy, lecz nie była w stanie. Dopiero po tej wizji mogła tego dokonać bez trudu”[7]. Znawcy Fatimy jednoznacznie potwierdzają, że trzeba było szczególnej interwencji Matki Bożej, aby móc napisać tekst Trzeciej Tajemnicy, co wskazuje na szczególną wagę jej treści. [8]
Znamienny jest również fakt, że wydarzenie to odbyło się w tej samej kaplicy, w której s. Łucja miała słynna wizję Trójcy Przenajświętszej, otrzymując nakaz poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi przez papieża razem ze wszystkimi biskupami.
O tym, że dla s. Łucji ten sekret miał
najwyższą ważność, niech przekona nas fakt, że nie chciała ona wysyłać go przez
pocztę. Nikomu nie powierzyła koperty, lecz zachowała ją do dnia, kiedy
wysłaniec bpa da Silvy otrzymał ją 17 czerwca 1944 r. z jej własnych rąk. Był
to abp Manuel Maria Ferreira da Silva, który tego samego wieczora wręczył
kopertę biskupowi da Silva. Najpierw chciał on przekazać Tajemnicę do Rzymu,
lecz wg świadectwa kard. Ottavianiego Rzym miał wtedy odpowiedzieć, że należy
ją zachować w kurii biskupiej w Leirii[9]. 8 grudnia 1945 r.
ks. biskup da Silva włożył list zawierający Tajemnicę w większą kopertę,
zapieczętował ją i napisał na niej własnoręcznie: „Koperta ta wraz z listem
po mojej śmierci będzie przekazana j. E. ks. kardynałowi Emanuelowi, patriarsze
Lizbony. Leiria, 8 grudnia 1945 Jose, biskup Leirii”. Adnotacja ta
pokazuje, że Tajemnica nie jest bezpośrednio adresowana do Ojca Świętego. Jak I
i II część Tajemnicy, jest ona powierzona Kościołowi, a na pierwszym miejscu
miejscowej portugalskiej hierarchii. Mimo, że bp da Silva mógł poznać tekst
Tajemnicy, to nigdy nie chciał tego uczynić, wyjaśniając: „nie chcę nakładać
na siebie ciężaru tej odpowiedzialności”[10]. Jednak s.
Łucja miała wyraźne pragnienie, aby osobiście porozmawiać z Ojcem Świętym na
temat Trzeciej Tajemnicy. Wyraziła to życzenie trzykrotnie: w czerwcu 1944 r.,
kiedy wręczyła kopertę zawierającą Tajemnicę arcybiskupowi z Gurza; 22 maja
1946 r. ks. ks. prałatom Formigao i de Marchi, oraz w liście do ojca Świętego w
lipcu 1946r. [11]
Koperta została złożona w sejfie kurii Leiria do 1957 r. w kilka miesięcy
przed śmiercią biskupa da Silvy, który pokazywał ją uprzywilejowanym osobom. W
ten sposób została ona sfotografowana przez M. Pazena, dziennikarza
amerykańskiego czasopisma” Life”, a zdjęcie opublikowano 3 stycznia 1949 r.
Kiedy tajemnica miała zostać wyjawiona?
Ks. prałat Galamba pisze: „Gdy ks.
biskup odmówił otwierania koperty s. Łucja wymagała, żeby obiecał, iż będzie
otwarta definitywnie oraz przeczytana dla świata w momencie jego śmierci, albo
w 1960 „[12] Podczas rozmowy z o. Jongenem 3 i 4 lutego
1946 r., s. Łucja mówiła: „Trzecią część
przekazałam w liście ks. biskupowi z Leirii, lecz nie może być otwarta przed
rokiem
II Pius XII i Trzecia Tajemnica (1957-1958)
III Tajemnica
przekazana do Rzymu
Na początku 1957 roku Kongregacja ds. Nauki Wiary zażądała od kurii Leira
przesłanie kopii wszystkich pism s. Łucji. Ks. biskup da Silva zapytał
nuncjusza, czy trzeba również wysłać III Tajemnicę. Nuncjusz otrzymał od Rzymu
odpowiedź: „Przede wszystkim Tajemnicę!” Przed
wręczeniem dokumentów bp Venancio, biskup pomocniczy Leirii, raz jeszcze błagał
bp da Silvę, aby ten przed wysłaniem przeczytał Tajemnicę. Ks. biskup stanowczo
odmówił i zarazem nakazał biskupowi Venancio wynieść całą dokumentację do
nuncjatury. Bp Venancio, wracając do swego domu, wziął wielką kopertę, w której
znalazła się III Tajemnica, i spojrzał na nią pod światło. Zobaczył, że w
wielkiej kopercie znajdowała się mniejsza, a w niej jeszcze jedna, w której
mógł dostrzec małą kartkę – a więc III tajemnica została napisana na małej
kartce papieru.[19] Cała
dokumentacja dotarła do Rzymu 16 kwietnia 1957 r., a kuria Leira otrzymała
potwierdzenie odbioru.
Dlaczego Rzym tak nagłośnił sprawę Trzeciej Tajemnicy w 1957 r., podczas
gdy w 1944 r. zdecydował, aby pozostała w kurii Leira? Kardynał Ottaviani
wyjaśnia: „[ stało się tak], aby uniknąć niebezpieczeństwa, że sprawa tak
delikatna, która powinna być znana tylko nielicznym, wpadnie – nawet zupełnie
przypadkowo – w niepowołane ręce”.[20]
Kiedy 14 maja 1957 r. dziennikarz
Robert Serrou otrzymał pozwolenie na napisanie reportażu o apartamentach Piusa
XII, siostra Pasqalina, która go oprowadzała, zatrzymała się przed małym sejfem
na biurku Ojca Świętego z napisem: Secretum
Sancti Officii i wyjaśniła, że w nim znajduje się Trzecia Tajemnica
Fatimska.[21]
„Nie chcieli jej czytać”
Papież Pius XII nie przeczytał jednak Tajemnicy. Kard. Ottaviani
podkreślił, że została ona przekazana papieżowi Janowi XXIII w „nadal
zamkniętej” kopercie. Już 26 grudnia 1957 r. osiem miesięcy od dostarczenia
Tajemnicy do Watykanu, siostra Łucja powiedziała ojcu Fuentesowi: „Najświętsza Panna jest bardzo smutna,
ponieważ nikt nie przywiązuje wagi do Jej orędzia – ani dobrzy, ani źli ludzie.
Dobrzy idą dalej swoją drogą, nie przywiązując wagi do orędzia (…) Nie mogę
podać więcej szczegółów, bo to jest jeszcze tajemnica. Jedynie Ojciec Święty i
biskup Fatimy mogliby o tym wiedzieć, bo taka jest wola Najświętszej Dziewicy,
ale tego nie chcieli, aby nie być pod jej wpływem. Jest to III część orędzia
Matki Bożej, która zostanie ukryta do 1960 roku”[22]. Niepokój siostry Łucji wyraził się w tej
samej rozmowie z ojcem Fuentesem jeszcze bardziej drastycznie. Ojciec Augustin
Fuentes, Meksykanin, był przyszłym postulatorem beatyfikacji Franciszka i
Hiacynty. Z tego powodu mógł dwa razy przez dłuższy czas rozmawiać z siostra
Łucją, w 1955 r. i w 1957 r. Sprawozdanie z drugiej rozmowy zostało
opublikowane ( oryginał po hiszpańsku oraz tłumaczenie angielskie) z imprimatur arcybiskupa Vera Crux oraz
gwarancją autentyczności biskupa Fatimy.[23] W tej rozmowie ( zob. niżej podane
fragmenty) siostra Łucja, zatroskana z powodu niechęci hierarchii do Tajemnic
Fatimskich, mówiła jasno o niebezpieczeństwach duchowych nadchodzących czasów,
zapowiedzianych przez Matkę Bożą w III Tajemnicy.
III. Rzym gardzi Trzecią Tajemnicą ( od 1958 r. do
dziś)
Jan XXIII i Trzecia Tajemnica
Co się działo dalej z Trzecią Tajemnicą? Osobisty sekretarz Jana XXIII, ks. prałat Loris Capovilla, zapytany w tej sprawie przez o. Freirę i o. Alonso, napisał do jednego i drugiego obszerny list (w 1977 r.)[24], stanowiący wraz z wypowiedzią kard. Ottavianiego (11.02.1967 r.) główne źródło o opracowania: „17 sierpnia 1959 r. o. Paul Philippe OP komisariusz Świętego Oficjum, udał się do Castel Gandolfo i wręczył zapieczętowaną kopertę papieżowi Janowi XXIII, który przeczytał Tajemnicę, pozwolił również kilku osobom przeczytać ją, np. kard. Ottavianiemu. Papież nie wypowiadał się na temat treści Tajemnicy. Powiedział, że zostawi innym jej ocenę”. Wg o. Alonso, papież sprecyzował, iż treść Tajemnicy „nie dotyczy lat mojego pontyfikatu”. Po lekturze tekstu — ze ks. prałat Capovilla — papież zredagował osobistą notatkę, która została dołączona do koperty zawierającej Tajemnicę Potem wziął oba dokumenty do Watykanu i zachował je w biurku swej sypialni do dnia śmierci, 3 czerwca 1963 r.
Rok 1960
Na początku roku 1960 panowało powszechne przekonanie, zwłaszcza w
samej Fatimie i całej Portugalii, o bliskim opublikowaniu Trzeciej Tajemnicy.
Konsternacja była całkowita, kiedy 8 lutego 1960 r. został ogłoszony komunikat
agencji A.N.I. głoszący, iż „Watykan zdecydował, że tekst listu Łucji nie
będzie ujawniony i nadal będzie utrzymywany w ścisłej tajemnicy. Decyzja
autorytetów watykańskich opiera się na następujących przesłankach: 1. S. Łucja
jeszcze żyje. 2. Watykan już zna treść listu. 3. Choć Kościół uznał objawienia
fatimskie, to nie chce jednak brać na siebie odpowiedzialności za prawdziwość
wypowiedzi, które — wedle słów pastuszków — skierowała do nich
Najświętsza Dziewica...”[25] Przez ten ostatni punkt Watykan po raz
pierwszy publicznie rzucił cień podejrzenia na całość orędzi fatimskich.
Według świadectwa sekretarza Jana XXIII, papież prosił ok. 10 prałatów o radę w sprawie ewentualnego opublikowania Trzeciej Tajemnicy. Jeśli to prawda, to dziwi fakt, że główny adresat Tajemnicy, patriarcha Lizbony, nawet nie został zapytany: „Nic nie wiem, i kategorycznie oświadczam, że nie konsultowano się ze mną na ten temat”[26]. „Do 13 maja wierni wyrażali nadzieję, że ujawnienie III Tajemnicy będzie miało miejsce” — pisze o. Alonso. „Potem zauważono głębokie rozczarowanie oraz zawód, co bardzo osłabiło nabożeństwo do Matki Bożej Fatimskiej, w Portugalii i również zagranicą”[27]. W kolejnych miesiącach roku katolickie czasopisma opublikowały komentarze do III Tajemnicy, pochodzące przeważnie od czołowych teologów rzymskich, uważanych za „nieoficjalny glos Watykanu” na ten temat. 18 czerwca 1960 r. o. Giovanni Caprile SI opublikował w jezuickim czasopiśmie „Civilta cattolica”[28] artykuł pt. Fatima jest Tajemnicą nie ujawnioną. W swoim artykule autor zebrał rozmaite argumenty, aby usprawiedliwić zachowanie Rzymu: „Nikt nigdy nie powiedział, że Tajemnica zostanie kiedykolwiek opublikowana. Jest bardzo możliwe, że chodzi tu o orędzie lub polecenie dla hierarchii — w takim razie rzecz nie powinna nas obchodzić, i nie mamy się tym więcej zajmować”. Pisał również o mądrości i rezerwie Kościoła, który „podchodzi ostrożnie do takich sensacyjnych wiadomości, i który jako jedyny jest władny wypowiadać się autorytatywnie na taki temat”. Próbował też zbagatelizować treść Tajemnicy, „która mogłaby zawierać tylko zaproszenie do modlitwy i pokuty”. Na koniec jezuita ujawnił istotny punkt: sprawa objawienia z Fatimy nie jest już dobrze widziana w Rzymie, przede wszystkim z powodu swego antykomunizmu. Tym razem autor zacytował tekst ojca Balića, przewodniczącego Międzynarodowej Papieskiej Akademii Maryjnej, który krytykował tych, „dla których wszystko, co zostało powiedziane lub napisane przez s. Łucję, powinno być ściśle uważane za niebieskie objawienie. Tego typu przesady łatwo prowadzą wiernych do dewiacji, przez sugestię, aby przykładali większą wagę do prywatnego objawienia niż do Pisma świętego oraz nauczania Kościoła”. Jakby wizje przekazane przez s. Łucję mogły być interpretowane jako przeciwne Pismu świętemu i nauczaniu Kościoła! O. Balić zresztą nie był w stanie podać najmniejszego przykładu, który mógłby potwierdzić jego tezę. Dodał on jeszcze argument z autorytetu, pisząc, że Jan XXIII nigdy nie mówił o tej Tajemnicy, a nawet o Fatimie.
4 października 1960 r. francuskie katolickie czasopismo „
John Haeffert, przewodniczący Błękitnej Armii
NMP Fatimskiej, potwierdził okropne skutki decyzji Watykanu: „Rok 1960
minął, a papież nie odkrył Tajemnicy sobie powierzonej. Nawet nie poinformował,
że sam ją przeczytał. Milczenie Rzymu ciążyło nad nami. Ludzie zaczęli szemrać,
że Fatima była fikcją, że nie było Tajemnicy, a zapowiedź opublikowania jej w
1960 była mistyfikacją. Już w 1964 r. okryliśmy się żałobą, której przyczyną
było nieujawnienie Tajemnicy w
Paweł VI sam nigdy nie mówił o Tajemnicy podczas swego pontyfikatu. Jednak z okazji jego wizyty w Fatimie w 1967 r. znowu rozpowszechniała się fama, że zechce on ją opublikować. Z powodu tych pogłosek Papież przed swym wyjazdem zlecił kard. Ottavianiemu ogłoszenie, że Taijemnica nie zostanie ujawniona.
Jan Paweł I miał wielkie nabożeństwo Matki Bożej Fatimskiej. Jako kardynał odwiedził s. Łucję w 1977 r. i odbył z nią bardzo długą rozmowę. Nie wiadomo, czy przeczytał Tajemnicę.
Jan Paweł II przeczytał Tajemnicę i pozwolił na jej przeczytanie również kardynałowi Ratzingerowi, a także biskupowi Fatimy, do Amaralowi. Jednak w żadnym ze swych licznych przemówień nigdy nie mówił o III Tajemnicy.
Kiedy w 1930 r. papież Pius XI nie chciał przyjąć istotnej treści II Tajemnicy Fatimskiej poprzez odmowę rozpowszechniania kultu Niepokalanego Serca Maryi, Pan Jezus w objawieniu z 29 sierpnia 1931 r. wypowiedział następujące surowe słowa: „ Nie chcieli słyszeć mojej prośby! Przekaż moim sługom, że ponieważ postępują na wzór króla Francji, odwlekając wykonanie mojej prośby[30] , będą towarzyszyć mu w nieszczęściu”. 30 lat później kolejny papież odmówił opublikowania III Tajemnicy. Komentarz siostry Łucji jest nie mniej jasny: „Bóg będzie karał świat, i to w straszny sposób!”
IV. Fakty i hipotezy
Dlaczego mamy się tak przejmować Tajemnicą, która nie została ujawniona?
Po pierwsze dlatego, że jest to Tajemnica Maryi, a Królowa proroków nigdy nie mówi nadaremnie. Już znane nam dwie pierwsze części Tajemnicy świadczą o jej głębokim znaczeniu dla zbawienia dusz, o warunkach pokonania wrogów Kościoła, a nawet osiągnięcia prawdziwego pokoju na świecie. Tak samo wszystko wskazuje na że i III część Tajemnicy jest przynajmniej samo ważna i decydująca dla zbawienia dusz, dla przyszłości Kościoła i świata.
Po drugie: całe orędzie Fatimskie stanowi harmonijną jedność, a
jego ostatnia Tajemnica, która miała być z woli Najświętszej Maryi Panny
opublikowana w 1960 r., stała się od tej daty kluczem do zrozumienia całości
objawień. Tak wyraził się jeden pierwszych znawców Fatimy, ks. prałat Formigao
w liście do biskupa da Silvy: „Rzeczywiście, cudowne dzieło fatimskie tworzy
harmonijną i niepodzielną całość”.
Kościół uznał za autentyczną całą Tajemnicę Fatimską objawioną wizjonerom 13 lipca 1917 r. Dlatego od 1960 roku istnieją tylko dwie możliwości: pierwsze rozwiązanie jest synowskim posłuszeństwem wobec wszystkich wymogów Matki Bożej; ten akt wiary i ufności do Niepokalanej zakłada również opublikowanie Jej ostatniego orędzia zbawienia. Drugie rozwiązanie polega na upartym ukrywaniu, za wszelką cenę, tej ostatniej Tajemnicy. Takie ukrywanie zmusza papieża do zachowania dystansu wobec Fatimy, a nawet do udawania, że nie zna on ani proroctw, ani innych wymagań Matki Bożej, a przez to pozwala na rzucenie podejrzenia na całość orędzi fatimskich. Od 40 lat Matka Boża domaga się ujawnienia III Tajemnicy, zaś Jej narzędzie, s. Łucja, prosiła o to wielokrotnie, jednak została zmuszona do zachowywania najściślejszego milczenia. Nie znamy dosłownej treści Tajemnicy; nasuwa się jednak pytanie, czy jest możliwe, aby przy pomocy źródeł historycznych i znanych faktów odkryć jej zasadniczy sens?
Cztery znane fakty:
1. Kontekst
Trzeciej Tajemnicy
2. Siostra
Łucja mówiła zawsze o jednej wielkiej Tajemnicy, zawierającej trzy części,
które stanowią jedną całość. Znane części to: wizja piekła (I część), nabożeństwo
do Niepokalanego Serca i antychrześcijańska władza ziemska (II część) oraz
konkluzja, która zaczyna się słowami: „Na końcu Moje Niepokalane Serce
zatriumfuje...”. Już w 1959 r. o. Messias Dias Coelho, jeden z największych
ekspertów Fatimy, podkreślał: „Trzecia część Tajemnicy najpewniej tworzy
drogocenny dział w całości orędzia Fatimy (...) Jeśli orędzie
jest całościowe, trzecia część musi doń harmonijnie pasować (...) Trzecia
część Tajemnicy musi współbrzmieć z całością objawienia (orędzia Anioła, Matki
Bożej w Cova da Iria, potem w Pontevedra i Tuy), i niewątpliwie musi ją
konkretyzować w sposób rozstrzygający”.[31]
3. Okoliczności
redagowania
Dramatyczne okoliczności redagowania Tajemnicy, opisane powyżej, wskazują na jej bardzo ważną i tragiczną treść. Wiemy, że s. Łucja z tego powodu ciężko zachorowała, a nawet przeżyła prawdziwą agonię, oraz że nie była w stanie spisać Tajemnicy bez specjalnej interwencji Matki Bożej 2 stycznia 1944 r.
4. Odmowa
ogłoszenia
Opór papieży wobec opublikowania treści Tajemnicy nie może nie mieć przyczyn. O. Alonso pytał: „czy sama treść Trzeciej Tajemnicy byłaby główną przyczyną jej nie opublikowania?”. Można stwierdzić, że od 40 lat jedynie ta Tajemnica Fatimska jest „na indeksie”. S. Łucja, i tylko ona, jest zmuszona do milczenia. 15 listopada 1966 r. papież Paweł VI uchylił paragrafy 1399 i 2318 Kodeksu Prawa Kanonicznego, które zabraniały publikacji książek i broszur propagujących nie uznane przez Kościół nowe objawienia, wizje, cuda etc. Oznacza to, że od 1966 r. każdy może opublikować i rozpowszechniać wśród katolików jakiekolwiek „objawienia”. Wszystko można opublikować, nawet największe oszustwa i fantazje. Jednak trzy miesiące później ten sam Papież przez kard. Ottavianiego dał do zrozumienia, że Tajemnica Fatimska pozostanie przemilczana!
5. Trzecia
Tajemnica – realizuje się na naszych oczach
Kiedy treść drugiej części Tajemnicy została ujawniona, ona sama już się realizowała (II wojna światowa, rozprzestrzenianie się komunizmu). Konkluzja Wielkiej Tajemnicy mówi o tryumfie Niepokalanego Serca oraz o poświęceniu i nawróceniu Rosji, co w sposób widoczny jeszcze nie nastąpiło. Urzeczywistnienie Trzeciej Tajemnicy mieści się między wydarzeniami określonymi w II Tajemnicy a tymi, które są opisane w Konkluzji.
Poza tym istnieje data: 1960 r. Jeśli nie można twierdzić, że dokładnie ten rok jest formalnym rozpoczęciem realizacji III Tajemnicy, to przynajmniej wtedy „orędzie będzie jaśniejsze”. W rozmowie z o. Fuentesem w 1957 r. s. Łucja, mówiąc o roku 1960, zapytała: „A co wtedy się stanie? Będzie to bardzo smutne dla wszystkich, wcale nie radosne, jeśli przedtem świat nie będzie się modlić ani pokutować”. Słowa te wskazują na to, że ów rok nie tylko ma być terminem ujawnienia Tajemnicy, ale także będzie początkiem jej realizacji.
Fałszywe „Tajemnice”
i błędne hipotezy
1.
Fałszywe
„Tajemnice”
„Trzecia Tajemnica” opublikowana „Neues Europa” (1963)
1 października 1963 r. w
czasopiśmie „Neues Europa” ukazał się artykuł Louisa Emericha, który twierdził,
że zna część III Tajemnicy Fatimskiej, którą w tymże artykule ujawni. Pisał on
m.in., że szczęśliwe porozumienie między Związkiem Radzieckim a krajami
zachodnimi w 1963 r. (o nieużywaniu broni atomowej) było również skutkiem
dyplomacji Watykanu, mianowicie papież Paweł VI dał prezydentom Kennedyemu i
Chruszczowowi do przeczytania treść III Tajemnicy Fatimskiej. Tekst ten rzekomo
odegrał wielką rolę w podpisaniu rozumienia. Po tych politycznych wywodach
autor artykułu opublikował tę część Tajemnicy, w której przeważnie jest mowa o
wybuchu III wojny światowej i innych katastrofach. Poza tym w tym dość długim
tekście znajdują się obszerne cytaty tajemnicy z
Odpowiedź wszystkich
specjalistów Fatimy była jednoznaczna, podsumowana przez o. Alonso: „W tym
tekście wszystko jest fałszywe i nieautentyczne: nowość o przekazaniu tekstu
przez papieża głowom państw; historyczne błędy; struktura językowa, zupełnie
obca wobec tej używanej przez s. Łucję w autentycznych wypowiedziach; same
idee, które zgadzają się z myśleniem wizjonerki; i na końcu, tekst ten jest
nieszczęśliwym plagiatem Tajemnicy z La Salette”[32].
Można dodać, że długość tej „części III Tajemnicy”
przekracza 3 do 4 razy format kartki, na której została zapisana prawdziwa
Tajemnica: „S. Łucja powiedziała, że napisała ją na małej kartce papieru.
Sam kard. Ottaviani, który ją czytał, mówił tak samo: Napisała na karteczce”[33].
Podobne próbki „ujawnionej części” III Tajemnicy znalazły się w innych czasopismach, m.in. w portugalskim „O Maximo” (listopad 1976), znowu w „Neues Europa” (październik 1978) i w „Stimme des Glaubens” (październik 1981)..
2. Hipotezy:
Czy Trzecia
Tajemnica jest proroctwem niezrozumiałym?
Jest to teza kardynała Ottavianiego: że orędzie to jest proroctwem. „Proroctwa, jak widać w Piśmie świętym, są pokryte welonem tajemnicy. Generalnie nie są napisane w języku oczywistym, jasnym, zrozumiałym dla wszystkich; egzegeci jeszcze dziś pracują nad interpretowaniem proroctw Starego Testamentu. A co powiedzieć np. na temat proroctw zawartych w Apokalipsie?”[34]. To samo odnosi się według niego do Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej.
Na to stwierdzenie można odpowiedzieć, że nie wszystkie proroctwa są niejasne albo niezrozumiałe, np. proroctwa Pana Jezusa na temat Jego śmierci, zmartwychwstania lub zburzenia Jerozolimy. Poza tym jest znany styl proroctwa Drugiej Tajemnicy Fatimskiej, która jest jednoznaczna i jasna, zawierająca fakty historyczne. Tak wygląda proroctwo orędzia Fatimy. Pierwsze znane nam zdanie Trzeciej Tajemnicy („W Portugalii zawsze będzie zachowany dogmat wiary”) ukazuje ton i styl dalszej części w całkowitej harmonii z pozostałym kontekstem.
Czy Trzecia
Tajemnica jest proroctwem szczęścia?
W roku 1959 o. Messias Dias Coelho napisał, że może Tajemnica zapowiada
szczególne okoliczności tryumfu Niepokalanego Serca Maryi[35].
Ta optymistyczna hipoteza pasowałaby do euforycznych zapowiedzi Jana XXIII o „nowej wiośnie Kościoła”, „nowym Zesłaniu
Ducha Świętego”.
Istnieje mnóstwo pism i
wypowiedzi s. Łucji, które brzmią całkiem przeciwnie. Kardynał Lizbony
deklarował: „Jeśli to byłoby radosne, to by nam powiedziano. Skoro nic nam
nie powiedziano, musi być smutne! Nie znam Tajemnicy. Papież Jan XXIII jeden
raz mi na ten temat mówił, jednak bardzo niewyraźnie. Rozumiałem, że chodzi o rzeczy
bardzo ciężkie”[36].
Czy Trzecia Tajemnica mówi o końcu świata?
Kiedy 15 lipca 1946 r. William Thomas Walsh zapytał s. Łucję: „Czy Matka Boża objawiła coś siostrze na temat końca świata?”, odpowiedziała: „Nie mogę udzielić odpowiedzi na to pytanie”[37]. Sama Wielka Tajemnica kończy się zapowiedzią tryumfu Niepokalanego Serca, nawrócenia Rosji oraz pokoju na świecie. Dlatego początkowa i środkowa część Tajemnicy nie mogą mówić o samym końcu świata.
Należy też rozróżnić wydarzenia końca świata którego data wg Pisma świętego jest znana tylko Bogu, od „czasów ostatecznych” lub „czasów apokaliptycznych”.
Użycie tych ostatnich słów oznacza tylko, że znajdujemy się w ostatniej wielkiej epoce historii świata, bez możliwości podania, jak długo ona może trwać.
Czy Trzecia Tajemnica jest zapowiedzią III wojny
światowej?
O. Alonso obszernie zajmuje się tą najczęściej powtarzaną tezą. Zauważa, że wszystkie zapowiedzi katastrof, wojen i innych kar materialnych są już zawarte w II części Tajemnicy. Męczeństwo dobrych ludzi, ogromne cierpienia Ojca Świętego, zniszczenie kilku narodów — to wszystko przekracza katastrofy spowodowane przez wojnę światową. Jeśli cały temat ziemskich katastrof już jest omówiony w II Tajemnicy, to można przypuszczać, że w III Tajemnicy kwestia ta już nie powraca.
Poza tym wypowiedź, iż III Tajemnica będzie jaśniejsza w 1960 r. nie byłaby zrozumiała, gdyby Tajemnica ta odnosiła się do wojny światowej albo do wojny atomowej. Już od 1945 r., po Hiroshimie i Nagasaki okropność wojny nuklearnej była więcej jasna dla wszystkich ludzi na świecie.
W rozmowie z ojcem Fuentesem
s. Łucja przejęta przyszłym ujawnieniem Tajemy w 1960 r., powiedziała: „Ojcze,
moja misja nie polega na zapowiadaniu światu materialnych kar, które zapewne
nadejdą, jeśli świat nie będzie się modlił ani pokutował. Nie. Moja misja, to
zapowiadanie wszystkim zagrażającego niebezpieczeństwa utraty na zawsze naszych
dusz, jeśli z uporem będziemy trwać w grzechu”.
10 września 1984 r. biskup
Fatimy Alberto Cosme do Amaral deklarował wyraźnie w wielkiej auli technicznego
uniwersytetu Wiednia: „Tajemnica Fatimska nie mówi o bombach atomowych, ani
o głowicach nuklearnych, ani o rakietach Pershing lub SS-20. Jej treść dotyczy
tylko i wyłącznie naszej wiary. Identyfikować Tajemnicę z katastroficznymi
zapowiedziami albo z nuklearnym holokaustem, to znaczy deformować sens orędzia.
Utrata wiary kontynentu jest gorsza niż zniszczenie narodu. Prawdą jest, że
wiara w Europie nieustannie się zmniejsza”[38].
V. Prawdziwa treść Trzeciej Tajemnicy
1. Apostazja
„W
Portugalii zawsze będzie zachowany dogmat Wiary”
Ostatnia część Tajemnicy Matki Bożej dotyczy naszej Wiary” — deklarował biskup Fatimy. W swoim trzecim wspomnieniu (redagowanym na przełomie lipca i sierpnia 11 r.), s. Łucja ujawniła już całość II część Tajemnicy. Kilka miesięcy później, na prośbę o napisanie jeszcze więcej na temat swoich kuzynów, Franciszka i Hiacynty s. Łucja powtórzyła historię objawień Anioła oraz 6 objawień Matki Bożej. Fragment ten jest praktycznie dosłownym powtórzeniem tekstu z trzeciego wspomnienia, jednak znajduje się tam nowe zdanie: „W Portugalii zawsze będzie zachowany dogmat Wiary”. Skoro II Tajemnica została w całości ujawniona już w poprzednim wspomnieniu, należy wnioskować, że dodane słowa są pierwszym zdaniem ostatniej części Wielkiej Tajemnicy. Nie należy jednak wyolbrzymiać tej obietnicy, która jedynie stwierdza, że będzie zachowana prawdziwa wiara, ale nie precyzuje przez kogo: czy przez cały naród, czy tylko przez małą resztę wiernych. W każdym razie to nie chwalebny tryumf Kościoła jest przez te słowa obiecany. Przeciwnie, „ta aluzja, tak życzliwa w stosunku do nas, sugeruje, że obok nas będzie całkiem inaczej[39]. Zdanie to jasno opisuje krytyczny stan wiary wśród innych narodów, tzn. kryzys wiary (...)Jeśli w Portugalii zawsze będzie zachowany dogmat wiary, to można z całą pewnością wnioskować, że winnych częściach Kościoła dogmaty albo się zaćmią, albo całkowicie zgasną[40]. W podobny sposób wyrażają się wszyscy eksperci Fatimy, m.in. o. Martins dos Reis, o. Dias Coelho, ks. prałat Galamba, o. Luis Kondor, ks. bp Venancio.
Apostazja
bez precedensu
Biskup Fatimy do Amaral
potwierdza, że kryzys wiary nie ograniczy się tylko do kilku rejonów świata: „Utrata wiary przez kontynent jest gorsza niż zniszczenie narodu.
Prawdą jest, że wiara w Europie nieustannie się zmniejsza”. W
listopadowym wydaniu włoskiego katolickiego czasopisma „Jesus” ukazał się
wywiad dziennikarza Vittorio Messoriego z kardynałem Ratzingerem pt. Oto
dlaczego wiara jest w kryzysie[41]. Później, rozmowa
ta — złagodzona i „poprawiona” — ukazała się jako znana książka Raport o
stanie wiary. Na pytanie, dlaczego Tajemnica nadal nie jest ujawniona,
kardynał odpowiedział: „Ponieważ, według osądu papieży, nie dodaje ona nic
do tego, co chrześcijanin powinien wiedzieć z objawienia Bożego: radykalny apel
o nawrócenie, bezwzględna ważność historii,
niebezpieczeństwa, które zagrażają wierze i życiu chrześcijanina, a zatem
świata...”
Taki kryzys wiary, obejmujący całe kontynenty, nazywa się apostazją. Może same słowo apostazja” znajduje się w tekście Tajemnicy?
Tajemnica
realizuje się od 1960 r. na naszych oczach
Wszystkie zjawiska kryzysu Wiary były wielokrotnie pokazywane, dokumentowane i udowadniane tak w niniejszym czasopiśmie, jak i w innych publikacjach katolickiej Tradycji. Kryzys ten jest ściśle związany z Soborem Watykańskim II, którego konkretne przygotowanie rozpoczęło się w roku 1960.
Istnienie związku między obecnym stanem w Kościele a III Tajemnicą potwierdza również wybitny znawca Fatimy, o. Alonso, który pokazuje ich „zbieżność chronologiczną i pokrewieństwo ideowe”: z jednej strony, od 1960 r. Kościół przechodzi ciężki kryzys Wiary; z drugiej strony, III Tajemnica, która miała być ujawniona w 1960 roku, ciężki kryzys Wiary zapowiada.
2. Upadek i
ukaranie pasterzy
Rola
papieża w ujawnionych częściach Tajemnicy
W II Tajemnicy papież jest wspomniany 5 razy. Przedstawione kary w przypadku niewysłuchania Jej próśb zawsze dotyczą papieża. „Jeśli nie przestaną obrażać Boga, za pontyfikatu Piusa XI zacznie się druga, gorsza wojna I... Bóg będzie karać świat (...) przez prześladowania Kościoła i Ojca Świętego. Aby temu zapobiec, przybędę, aby prosić [Ojca Świętego] o poświęcenie Rosji (...) Dobrzy będą zmęczeni, a Ojciec Święty będzie miał wiele do cierpienia... „[42] Podczas objawienia w Tuy słowa Matki Bożej są jeszcze wyraźniejsze: „Nadeszła chwila, w której Bóg wzywa Ojca Świętego, aby wspólnie z biskupami całego świata poświęcił Rosję Memu Niepokalanemu Sercu...”[43]. W maju r. 1930 s. Łucja napisała do swego spowiednika o. Goncalvesa, że Pan Bóg z naciskiem wymaga, aby Ojciec Święty osobiście poświęcił Rosję i rozkazał biskupom uczynić to samo, oraz aby Ojciec Święty zatwierdził nabożeństwo zadośćuczynienia pięciu sobót.[44] Na końcu realizacji III Tajemnicy, jako znak tryumfu Niepokalanego Serca, Ojciec Święty poświęci Jej Rosję, która się nawróci. Orędzie Fatimskie respektuje hierarchiczną strukturę Kościoła. Matka Boża nie chce działać w Kościele niezależnie od pasterzy poświęconych i ustalonych przez Chrystusa w tym celu, aby nauczali, uświęcali i rządzili wiernymi w Jego imieniu.
Wypełnienie obietnic fatimskich zależy całkowicie od dobrej woli papieża, który musi przyjąć i rozpowszechniać — mocą swego apostolskiego autorytetu — cudowny zamysł boskiego miłosierdzia proponowany naszym czasom, który bez niego nie urzeczywistni się. Dlatego odpowiedzialność papieża jest ogromna; w jego ręce jest złożony pokój na świecie, nawrócenie najgorszych wrogów Kościoła, a zarazem pokonanie największego kryzysu, który zagraża Kościołowi od wewnątrz.
Natomiast jeśli nie będą
realizowane wymagania Matki Bożej, to kara spadnie najpierw na Ojca Świętego.
Dwukrotnie II Tajemnica
zapowiada cierpienia Ojca Świętego. W sierpniu 1931 r. Pan Jezus to
potwierdził: „Nie chcieli słuchać mojej prośby (...) Ojciec
Święty będzie dużo cierpieć”[45].
Trzecia Tajemnica zapowiada upadek pasterzy
Zapowiadany kryzys wiary, który według słów biskupa Fatimy dotyczy całych kontynentów, nie może się wydarzyć bez wiedzy papieża .jak dogmat Wiary może być zagrożony bez upadku tego, który ma za pierwszy obowiązek nieskażone zachowanie Wiary?
Już II Tajemnica ukazała, jak zapowiadane kary spadły i będą jeszcze spadać z powodu lekceważenia orędzia fatimskiego przez papieży. Rosja rozprzestrzeniła swe błędy na całym świecie, ponieważ papież nie poświęcił Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi w sposób przez Nią wymagany.
Równocześnie można wnioskować, że kryzys wiary rozprzestrzenia się na całym świecie, ponieważ papież nie chce ani ujawnić trzeciej Tajemnicy, ani wypełnić tego, co w niej Matka Boża wymagała.
Wracając do pierwszego zdania Tajemnicy: dziwi zapowiedź, że właśnie w Portugalii będzie zachowany dogmat wiary. Jednak odpowiedzialną za „zachowanie dogmatu Wiary” jest Stolica Apostolska. Byłoby to normalne i nawet stosowne, aby zamiast „w Portugalii” było napisane „w Rzymie”.
O. Joaquin Alonso (zmarły 12 grudnia 1981 r.), mianowany przez biskupa Fatimy oficjalnym ekspertem objawień fatimskich, miał częściej dostęp do s. Łucji. Według niego III Tajemnica mówi o „zaniedbaniu ze strony pasterzy”, o „ciężkim lekceważeniu ze strony wyższej hierarchii w Kościele”[46]. Jeśli o. Alonso błądziłby w interpretacji treści Tajemnicy, to na pewno s. Łucja, która kilkakrotnie dementowała fałszywe hipotezy, poinformowałaby go o tym błędzie.
W tych ciężkich czasach
kryzysu wiary jest faktem zdumiewającym, że siostra Łucja nie pokazuje —jako
pierwszego środka zaradczego — potrzeby stosowania się do poleceń hierarchii
Kościoła. Wręcz przeciwnie, pisze ona: „Nie
czekajmy na to, aż z Rzymu, ze strony Ojca Świętego przyjdzie wezwanie do
pokuty dla całego świata; nie czekajmy też, aż przyjdzie ono od biskupów w ich
diecezjach, ani od zgromadzeń zakonnych. Nie!”[47].
Należy pamiętać, że s. Łucja powiedziała to w 1957 r., kiedy katolicy spoglądali na Rzym z bezgranicznym zaufaniem. Ma ona więc przed oczyma inny okres, zwracając się do stada opuszczonego przez swoich pasterzy: „Dlatego teraz powinniśmy sami rozpocząć własną duchową odnowę. Każdy winien ratować nie tylko swoją duszę, lecz także wszystkie dusze, które Bóg postawił na naszej drodze”. Skoro trzeba ratować samych siebie, to oznacza to, iż przybędzie czas, kiedy pasterze już nie będą wskazywać właściwej drogi ratowania dusz. Nadejdzie czas, kiedy już nie będą starali się odciągać ludzi od błędów i pułapek świata, nawracając ich do Boga za pośrednictwem Niepokalanego Serca Maryi. Pasterze nie będą zajmować się orędziem Niepokalanej, nie będą głosić wiernym wymagań i obietnicy Matki Bożej Fatimskiej, proponowanych światu jako skuteczne środki zaradcze, aby powstrzymać okropne kary zagrażające obecnemu światu pogrążonemu w grzechu i apostazji. Teza ta stanowi klucz do zrozumienia wielu wydarzeń związanych z Wielką Tajemnicą:
1. Staje się zrozumiałe, dlaczego s. Łucja odczuwała niemożność napisania tej Tajemnicy i przeżywała prawdziwą agonię.
„Jeśli jest w niej mowa o walkach w łonie samego Kościoła oraz ciężkich zaniedbaniach pasterzy, wtedy rozumie się, dlaczego Łucja miała odrazę prawie niemożliwą do pokonania w sposób naturalny”[48]. Dla pokornej zakonnicy, przyzwyczajonej do faktu, że jej przełożeni są przedstawicielami Boga, Boży przymus przekazania im tak surowego ostrzeżenia musiał być prawdziwym udręczeniem.
2. Zrozumiałe stają się również liczne wypowiedzi trzech wizjonerów na temat Ojca Świętego. Dopiero po objawieniu Wielkiej Tajemnicy Hiacynta, która „przejmowała się bardzo niektórymi rzeczami wyjawionymi w Tajemnicy”[49], zaczynała ofiarować modlitwy i cierpienia dla Ojca Świętego. Nawet w więzieniu (13 sierpnia 1917 r.) nie zapomniała o modlitwie za papieża. Odtąd „Ojciec Święty” będzie odgrywać szczególną, a może nawet pierwszoplanową rolę w ostatnich miesiącach życia małej Hiacynty.
Pewnego dnia miała ona wizję o
Ojcu Świętym: „Zobaczyłam Ojca Świętego w bardzo dużym domu. Klęczał przy
stoliku, miał twarz ukrytą w dłoniach i płakał. Na zewnątrz było dużo ludzi,
niektórzy rzucali nań kamieniami, inni wykrzykiwali i wymawiali brzydkie słowa.
Biedny Ojciec Święty, musimy się bardzo za niego modlić”[50].
Czy wizja ta odnosi się do
papieża, który w końcu zdecyduje się na ujawnienie Trzeciej Tajemnicy? Jeśli s.
Łucja przeżywa prawdziwą agonię, aby ją spisać, to można sobie wyobrazić
okropne cierpienia tego, który mają opublikować. Rzecz pewna, że ten papież,
który wyrzeknie się kompromisu swoich poprzedników, decydując się na taki czyn,
sprowokuje gniew wszystkich wrogów Matki Bożej. Wtedy, więcej niż kiedykolwiek,
„Ojciec Święty będzie dużo cierpieć”.
Przy innej okazji Hiacynta mówi o innej wizji: „Czy nie widzisz dróg, ścieżek i pól, pełnych ludzi, którzy płaczą z głodu, nie mając nic do jedzenia? A Ojciec Święty modli się w kościele przed Niepokalanym Sercem Maryi, a razem z nim bardzo dużo ludzi się modli”[51]. Można pomyśleć, że chodzi o papieża, który w końcu poświęci Rosję Niepokalanemu Sercu Maryi. Być może Matka Boża pokazała Hiacyncie, w jakiej tragicznej sytuacji odbędzie się nareszcie poświęcenie Rosji, z takim naciskiem wymagane od 1929 r.? „Dokonają go, ale będzie późno!” powiedział Pan Jezus s. Łucji.
Również życie s. Łucji płynie
wśród modlitw i ofiar za Ojca Świętego. Często wzywa o modlitwę w intencji
papieża. W drugim wspomnieniu pisała: „Nie było modlitw i ofiar, podczas
których nie zwracaliśmy się do Boga z błaganiem za Ojca Świętego”.
Ta troska, tak zadziwiająca u
małych dzieci, tłumaczy się doskonale, jeśli III Tajemnica wyraźnie wspomina o
możliwym osłabieniu papieży oraz o prześladowaniach, które muszą ponieść z
powodu swych błędów. W tym sensie Pan Jezus powiedział do s. Łucji w sierpniu
1931 r.: „Przekaż moim sługom, że ponieważ postępują na wzór króla Francji,
odwlekając wykonanie mojej prośby, będą towarzyszyć mu w nieszczęściu”.
3. Staje się jasne, dlaczego papieże ciągle odmawiają ujawnienia Trzeciej Tajemnicy. Kardynał Ottaviani twierdził w 1967 r., że Tajemnica ta „jest zarezerwowana dla samego Ojca Świętego”. Papież Jan XXIII deklarował, że tekst ten nie odnosi się do jego pontyfikatu. Paweł VI, wg kard. Ottavianiego, zdecydował, że nie nadszedł czas ujawnienia Tajemnicy. O. Alonso podaje przyczynę: Tajemnica zdemaskuje to, co doprowadziło do kryzysu wiary (tzn. ideologię modernizmu), oskarży pasterzy o zaniedbanie, przyzna zaś rację tym, którzy bronią tradycyjnej Wiary.
3. Decydująca walka pomiędzy
Niewiastą a smokiem
Czy poza zapowiedzią apostazji oraz upadku pasterzy, trzecia część Tajemnicy Fatimskiej porusza jeszcze inny temat, zawierający w sobie powyższe dwa elementy, mianowicie ostatnią walkę między Państwem Bożym a Synagogą Szatana?
Ważna rozmowa, która spowodowała
„ukaranie” s. Łucji
Podczas już kilkakrotnie cytowanej rozmowy z ojcem
Fuentesem 26 grudnia 1957 r., s. Łucja poruszyła tematy, które dotąd tylko
niewyraźnie zostały wspomniane. Jak nigdy dotąd mówiła o kryzysie w Kościele, o
niebezpieczeństwach dla duchowieństwa etc. — niewątpliwie zawoalowane
aluzje do III Tajemnicy. Wyjaśniła również: „Matka Boża nie powiedziała mi,
że jesteśmy w ostatecznych czasach świata, ale pozwoliła mi to zrozumieć: (...)
Ona powiedziała mi, że diabeł zabiera się do walki decydującej z Matką
Dziewicą; walka decydująca zaś jest
walką ostateczną, gdzie się okaże, po której stronie będzie zwycięstwo, a po
której klęska”. ( Armagedon przyp. mój)
Zdemaskowała ona również szatański plan, polegający na ataku najpierw na pasterzy: na tych, którzy mają kierować duszami: „Diabeł zabiera się do walki decydującej przeciw Matce Dziewicy. I ponieważ zna to, co obraża najwięcej Boga i to, co trzeba, by zyskać największą liczbę dusz, dlatego robi wszystko, by zyskać dusze poświęcone Bogu, bo w ten sposób obszar dusz będzie wolny dla niego, więc może łatwiej je zdobyć”. Czy w 1957 roku można było w sposób bardziej precyzyjny przepowiedzieć katastrofę, która nastąpiła po Soborze, kiedy to — wciągu ostatnich 30 lat — prawie 100.000 kapłanów oraz wielu zakonników i zakonnic opuściło stan duchowny, a duża część tych, którzy w nim pozostali, systematycznie niszczyła wiarę przez propagowanie albo milczące poparcie herezji w samym łonie Kościoła?
Słowa s. Łucji były tak mocne, że sprowokowały
gwałtowną reakcję kurii Coimbra, która nie tylko wydała oszczercze oświadczenie
przeciw o. Fuentesowi, ale także zmusiła s. Łucję do milczenia. Odtąd
publicznie zaczęto krytykować jej wypowiedzi, a tym, którzy chcieli mieć z nią
kontakt, oświadczono, że „s. Łucja nie maju nic do powiedzenia na temat
Fatimy”[52]
„Fala diabelska, która szaleje w
świecie”
O czym myśli siostra Łucja teraz, kiedy wypełnia się Trzecia Tajemnica? Mimo nakazu milczenia, s. Łucja mogła pisać listy do bliskich krewnych (ma ona 3 kapłanów w rodzinie) albo znajomych; z listów tych, niestety, bardzo mało zostało — i to tylko częściowo — opublikowane[53].
29 grudnia 1969 r. napisała: „To,
co niektóre zdezorientowane osoby rozpowszechniały przeciw odmawianiu Różańca,
jest fałszywe (...) Ten zamęt jest diabelski! Nie pozwólcie się
wprowadzić w błąd!”[54].
4 kwietnia 1970 r. zwróciła się do swego siostrzeńca, kapłana: „Niech wasz apostolat (..) będzie dla dusz światłem Wiary, które je prowadzi drogą Prawdy, Nadziei i Miłości! (...) Dlatego nie dajcie się zwieść doktrynom mącicieli (...) Kampania ta jest diabelska (...) Musimy powiedzieć duszom, że dziś bardziej niż kiedykolwiek trzeba się modlić za nas i za tych, którzy są przeciw nam. Musimy odmawiać Różaniec codziennie. Jest to modlitwa, którą Matka Boża najwięcej polecała, przewidując obecne dni diabelskiej kampanii! (...) Dlaczego modlitwa, nauczona i polecona nam od Boga, miała być już nieaktualna? Łatwo tu rozpoznawać podstęp demona i jego zwolenników, którzy chcą oddalić dusze od Boga przez oddalenie ich od modlitwy”. W tym samym liście prosiła s. Łucja o częste wystawienie Najświętszego Sakramentu, o publiczne recytowanie Różańca św., o procesje maryjne [55]. Trudno sobie wyobrazić w tak krótkim liście więcej uwag i próśb przeciwnych obecnej orientacji w Kościele.
13 kwietnia 1971 r. napisała
do innego siostrzeńca, o.Jose Valinhosa, salezjanina: „ Widzę w Ojca liście, że
Ojciec jest przejęty z powodu zamętu
naszych czasów. Rzeczywiście jest
smutne, że tyle osób zostało opanowanych przez falę diabelską, która szaleje na
świecie, owe osoby są tak zaślepione, że nie potrafią zauważyć błędu! (...) Diabeł jest bardzo podstępny i
szuka naszej słabej strony, aby nas atakować. Jeśli nie jesteśmy czujni i jeśli
nie prosimy Boga o siłę, wtedy upadamy, bo żyjemy w bardzo ciężkich czasach, a
my jesteśmy słabi. Tylko Bóg potrafi sprawić, abyśmy wytrzymali”[56]
12 kwietnia 1970 r. odpisała w imieniu Matki Przełożonej do Marii Teresy da Cucha: „Niech odmawia się Różaniec codziennie. Matka Boża powtarzała to we wszystkich objawieniach, aby nas zabezpieczyć przed diabelskim zamętem, abyśmy nie pozwalali się zwodzić fałszywym naukom. Niestety, lud jest w większości nieuświadomiony i w ten sposób wprowadzany w błąd. Stąd wielka odpowiedzialność tych, którzy mają obowiązek kierowania innymi”. I raz jeszcze powtórzyła uwagi o diabelskim zamęcie na całym świecie[57].
29 maja 1970 r. tak pisała do tego samego adresata, piętnując jeszcze ostrzej machinację wrogów: „Widać, jak sojusznicy demona pracują dla sprawy zła, i nie boją się niczego!”, wymagając od pasterzy, aby nie i małoduszni, bojaźliwi, czy tchórzliwi[58].
16 września 1970 r. siostra
Łucja napisała list do zakonnicy Matki Martins, z którą była razem w nowicjacie
sióstr Dorotek Tuy: „Biedny Pan Jezus,
który nas zbawił z taką miłością, a jest tak mało zrozumiany! mało kochany! Tak
mało Jemu służą! Smutno patrzeć na tak wielką dezorientację, i to u tylu osób,
które zajmują odpowiedzialne stanowiska! (…) My musimy zadośćuczynić przez
coraz ściślejsze zjednoczenie z Panem; utożsamić się z Nim, aby On był w nas Światłem świata pogrążonego w
ciemnościach błędu, niemoralności i pychy (...) To
dlatego, że demon potrafił propagować zło pod pozorem dobra, a ślepi kierują ślepymi, jak to Pan nam
mówi w Ewangelii, i dusze są wprowadzane w błąd. Z całego serca poświęcam się
za kapłanów i za wszystkie dusze poświęcone Bogu, przede wszystkim za tych,
którzy są tak prowadzeni w błąd i gubieni!”. Później następuje długi
fragment o ważności nabożeństwa Różańca świętego oraz o korzyściach płynących z
regularnego jego odmawiania. Na końcu s. Łucja jeszcze raz powtórzyła: „Dlatego
demon tak walczy przeciw niemu [Różańcowi]! A co najgorsze, potrafił on
wprowadzić w błąd oraz zwodzić te dusze, które mają wielką odpowiedzialność
przez stanowisko, które zajmują! To
ślepi, którzy kierują ślepymi!”[59].
W grudniu 1971 r. w innym
liście do Matki Martins, s. Łucja na wyraźne polecenie Matki Bożej znowu pisała
o ważności odmawiania Różańca św., bowiem Matka Boża „wiedziała, że
przyjdzie czas, kiedy demon i jego słudzy będą walczyć przeciw tej modlitwie,
aby oddalić dusze od Boga”[60].
Istnieje również list do włoskiego salezjanina o. Umberto Marii Pasquale z 26.11.1970 r., w którym s. Łucja poruszyła ten sam temat: ważność Różańca św., walka szatana przeciw tej modlitwie, rozpowszechnianie błędów, które prowadzą dusze do zguby.
Warto przypomnieć, że wszystkie listy s. Łucji zostały cenzurowane przed publikacją, a o pewnych sprawach nie wolno jej pisać. Jednak dostępne nam fragmenty zgadzają się całkowicie z tym, co już wyżej zostało poruszone w związku z treścią III Tajemnicy Dla siostry Łucji zło nie tylko istnieje w świecie „pogrążonym w ciemnościach błędu, niemoralności i pychy”; zło istnieje również w Kościele, w którym szatan ma swych „zwolenników” i „partyzantów”, którzy działają z nadludzką energią. Nie chodzi również jedynie o zaniedbania lub letniość duszpasterzy, lecz także o „fałszywe nauki”, o „diabelski zamęt”, o „zaślepienie”. A co najważniejsze, „zamęt” dotyczy tych, „którzy mają wielką odpowiedzialność” w Kościele oraz misję „kierowania duszami”. Siostra Łucja często wyraża żal z powodu tylu pasterzy, którzy „pozwalają się kierować przez falę diabelską, która szaleje w świecie”. Czyż można wyraźniej pisać o kryzysie w Kościele?
Siostra Łucja zawsze była
cichą, pokorną i posłuszną zakonnicą, zawsze poddaną woli przełożonych. Jak
mogła ona tedy napisać tak surowe słowa na temat hierarchii? Jest to zrozumiałe
tylko na tle otrzymanych objawień, a szczególnie tych dotyczących III
Tajemnicy. Sama to wielokrotnie potwierdzała mówiąc, że w 1917 r. Matka Boża „już
wiedziała, że taki czas przyjdzie”, i że chciała nas „zabezpieczyć
przeciw czasom diabelskiego zamętu”.
Wielka apostazja „,czasów
ostatecznych” zapowiedziana w Piśmie świętym
S. Łucja, często pytana o treść Trzeciej Tajemnicy, pewnego dnia odpowiedziała:
„Jest to w Ewangelii i w Apokalipsie, niech Pan je czyta!”. W jej pismach i rozmowach ciągle powraca ten sam temat: niebezpieczeństwo wiecznego zatracenia, zamęt diabelski wprowadzający dusze w błąd, czasy ostateczne!
Z drugiej strony hierarchia
notorycznie unika tego tematu i ignoruje go od niemal 40 lat. Znany jest
optymizm i euforia tekstów Soboru Watykańskiego II, gdzie ani razu nie są
cytowane liczne słowa Pana Jezusa na temat paruzji i rzeczy ostatecznych. Jeśli
Trzecia Tajemnica zapowiada kryzys w Kościele i utratę wiary całych
kontynentów, czy nie odpowiada ona w sposób przejmujący proroctwom Pisma
świętego, dotyczącym „apostazji czasów ostatecznych”?
S. Łucja wyraźnie powiedziała
o. Fuentes: „Jesteśmy w czasach
ostatecznych”. Kardynał Ratzinger po przeczytaniu Tajemnicy ujawnił
główne tematy III Tajemnicy dziennikarzowi Vittorio Messoriemu: „radykalny
apel do nawrócenia, bezwzględna ważność historii, niebezpieczeństwa, które
zagrażają wierze i życiu chrześcjanina, a zatem świata, potem powaga czasów
ostatecznych”. W samej rozmowie Kardynał podkreślił, że „rzeczy zawarte
w III Tajemnicy zgadzają się z tym, co zapowiada Pismo święte i są potwierdzone
przez wiele innych objawień maryjnych”[61].
Bp Venancio, ordynariusz
Fatimy, wydał 25 lipca 1966 r. „list pasterski”, w którym tak skomentował
wypowiedź kardynała Cerejeiry „Fatima jeszcze nie powiedziała swego
ostatniego słowa”: „Nie można ograniczać Fatimy do sensacyjnych proroctwo
okropnych wojnach. My potwierdzamy, że Fatima jest czymś o wiele ważniejszym.
Fatima rzeczywiście aktualizuje cały sens ewangeliczny Kościoła skierowanego
eschatologicznie do przyszłości, która oczywiście jest w rękach Boga, a która
jednak ciągle jest zagrożona przez „Tajemnicę nieprawości, która już się
dokonywa (2 Tes2,7)”[62].
Wszystkie te świadectwa przekonują,
że Trzecia Tajemnica Fatimska w zadziwiający sposób koresponduje z ustępami
Pisma świętego dotyczącymi „czasów ostatecznych”: „Wtedy wydadzą was na
udrękę i będą was zabijać i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów, z
powodu Mego imienia. Wówczas wielu zachwieje się w wierze (...) Powstanie
wielu fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą; a ponieważ wzmoże się
nieprawość, oziębnie miłość wielu”[63] „Czy Syn
Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?”[64].
Św. Piotr w swoim drugim liście pisze o „fałszywych nauczycielach”, a
Apostoł Juda twierdzi: „W czasach ostatecznych pojawią się szydercy, którzy
będą postępowali według własnych pożądliwości”[65]
św. Jan zapowiada nadchodzącego Antychrysta[66]. Św. Paweł
wielokrotnie wspomina o czasach ostatecznych: „W czasach ostatnich niektórzy
odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów”[67]
„Nadejdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swych pragnień
zgromadzą sobie nauczycieli, a żądni
tego, co łechce ucho, odwrócą słuch od prawdy i obrócą się ku baśniom”[68]
„Przyjdzie odstępstwo i ukaże się człowiek grzechu, syn zatracenia, który się
sprzeciwia i wynosi nad wszystko, co zowią Bogiem, albo co odbiera cześć boską,
tak że zasiądzie w świątyni Bożej podając się za Boga”[69].
Na początku XX wieku św. Pius X w swojej pierwszej encyklice E supremi apostolatus wyraźnie odniósł się do tego tematu. Choroba, która niszczy świat, to apostazja. „Trzeba wszystkimi środkami i za wszelką cenę wykorzenić całkowicie ową okropną i obrzydliwą nieprawość właściwą czasowi, w którym żyjemy, i przez którą człowiek zajmuje miejsce Boga. Naprawdę, kto poważnie patrzy na te rzeczy, koniecznie i stanowczo musi się obawiać, że taka perwersja duchów to zapowiedziany znak i początek zła przewidzianego na czasy ostateczne, kiedy to syn zatracenia, o którym mówi Apostoł, już będzie na ziemi”. Co powiedzieć na końcu XX wieku, kiedy to zło rozpleniło się wszędzie?
Pismo święte mówi o apostazji, która poprzedza tryumf
Chrystusa. Jeśli na końcu Wielkiej Tajemnicy jest napisane, że „Niepokalane
Serce Maryi zatryumfuje”, to Trzecia Tajemnica, która poprzedza tryumf
Maryi, mówi o samej apostazji.
Vl. 3 części Wielkiej Tajemnicy
Fatimskiej: apokalipsa naszych czasów
„Jest to w Ewangelii i w Apokalipsie! Czytajcie je!” Zachęceni przez samą s. Łucję, konfrontujemy wielką Tajemnicę z Apokalipsą.
„A oto wielki znak się
ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na
jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Apok 12,1). Czy opis ten nie stoi w
pełnej harmonii z opisem objawień fatimskich? „Ujrzeliśmy na skalnym dębie
Panią w białej sukni, promieniejącą światłem jaśniejszym od słońca”. 13
października 1917 r. Matka Boża dokonała wielkiego cudu słońca, „aby wszyscy
wierzyli”. Było to jak dotąd największe cudowne wydarzenie, w obecności
największej ilości świadków związane z objawieniem Matki Bożej. Wtedy dosłownie
„wielki znak ukazał się na niebie”.
I.
Tajemnica Fatimska: Niewiasta i smok (Apok 12)
„I ukazał się inny znak na niebie, a oto smok wielki, rudy, mający siedem głów i dziesięć rogów” (12, 3); „I zapłonął smok gniewem na niewiastę, i odszedł walczyć z resztą jej potomstwa, które strzeże przykazań Bożych i ma świadectwo Jezusa Chrystusa” (12, 16).
Pierwsza Tajemnica Fatimska to wizja piekła. „Zobaczyliśmy jakby morze ognia. Zanurzeni w tym ogniu były diabły i dusze (...) Diabły odróżniały się od ludzi swą okropną i wstrętną postacią, podobną do wzbudzających strach nieznanych jakichś zwierząt”[70]. Pierwsza Tajemnica stawia twarzą w twarz piekielnego smoka, starającego się o zatracenie dusz, z Matką Niepokalaną, która interweniuje, aby uratować dusze od ognia piekielnego: „Widzieliście piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Aby je uratować, Bóg chce rozpowszechniać na świecie nabożeństwo do mojego Niepokalanego Serca”. Niebo i piekło, smok i Niepokalane Serce Maryi — ten antagonizm podsumowuje treść I Tajemnicy, pod której znakiem rozgrywa się dramatyczna historia każdego człowieka.
II Tajemnica Fatimska: Niepokalana i
pierwsza bestia (Apok 13, 1-10)
Pierwsze narzędzie szatana w
walce przeciw „potomstwu Niewiasty” to pierwsza bestia: „I ujrzałem bestię
wychodzącą z morza, mającą głów siedem i dziesięć rogów, a na rogach jej
dziesięć koron, a na głowach jej słowa bluźnierstwa (...) I udzielił jej smok siły swojej władzy wielkiej (...) Cała ziemia w podziwie
spoglądała na bestię. Składano pokłon smokowi, który dał władzę bestii i
oddawano cześć bestii mówiąc: Któż podobny do bestii i któż z nią będzie mógł
walczyć? I dano jej usta wypowiadające wielkie rzeczy i bluźnierstwa (...) przeciw Bogu, aby bluźnić
imieniu Jego, przybytkowi Jego i tym, którzy mieszkają na niebie. I dozwolono
jej toczyć walkę ze świętymi, i zwyciężać ich. I nadano jej władzę nad wszelkim
pokoleniem i ludem, językiem i narodem. I składali jej pokłon wszyscy
mieszkańcy ziemi, których imiona nie są napisane w księdze żywota Baranka
zabitego od założenia świata”.
Większość egzegetów jest
zgodna, że „bestia ta może tylko być władzą polityczną”[71].
W II Tajemnicy Matka Boża ostrzega:
„Jeżeli moje życzenia
zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój. Jeśli nie, bezbożna
propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i
prześladowanie Kościoła. Dobrzy będą męczeni, a Ojciec Święty będzie miał wiele
do cierpienia. Różne narody zginą”[72].
„Rosja rozszerzy swoje błędy...!” Należy zauważyć, że Matka Boża nie utożsamia katastroficznych błędów z ateistycznym komunizmem. Ten ostatni jest jakby wierzchołkiem góry lodowej systemu politycznego, walczącego przeciw porządkowi chrześcijańskiemu.
Warto przypomnieć, że zasady marksizmu i masonerii dotyczące religii w ogólności, a Kościoła w szczególności, są takie same.
Jak bestia wychodząca z morza piekielnego, antychrześcijańskie rządy są bezsprzecznie narzędziami szatana, użytymi dla wywołania powszechnej apostazji. Według orędzia Fatimy, rządy te są z gruntu są szatańskie i dlatego walka z nimi musi być przede wszystkim walką nadprzyrodzoną.. Domaganie się poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi oraz obietnica jej nawrócenia jest wyraźnym znakiem, jak wielką rolę odgrywają w tej walce czynniki nadprzyrodzone.
III Tajemnica Fatimska: Niepokalana i druga
bestia (Apok 13, 11-18)
„I
ujrzałem inną bestię wychodzącą z ziemi, a miała dwa rogi podobne do rogów
Baranka i mówiła jak smok. I używała wszelkiej władzy bestii pierwszej jej
obecności i nakłoniła Ziemię z mieszkańcami jej do oddawania czci bestii
pierwszej (...) I
czyniła dziwy wielkie i zwiodła mieszkańców ziemi przez znaki, które dozwolono
jej czynić w obecności bestii, nakłaniając mieszkańców ziemi, aby wystawili
posąg bestii”.
Druga bestia jest kolejnym wysłannikiem smoka,
który przedstawia się jako anty-Trójca. Trzykrotnie św. Jan nazywa drugą bestię
„fałszywym prorokiem”: „I widziałem wychodzące z paszczy smoka i z paszczy
bestii i z ust fałszywego proroka trzy duchy nieczyste podobne do żab”[73].
Chodzi tu więc o władzę duchowną, religijną, pełną fałszu. Jest to herezja, „wychodząca z ziemi”, tzn. z samego Kościoła, imitując zewnętrznie Chrystusa i Kościół („miała rogi podobne do rogów Baranka”!), w rzeczywistości jednak jest inspirowana przez smoka i całkowicie na jego służbie.
Tego typu fałszywych nauczycieli i proroków św. Pius X
demaskował w swojej encyklice Pascendi, napisanej w roku 1907: „Nigdy
nie brakowało mężów mówiących przewrotności”(Dz Ap 20,30), próżnomówiących i
zwodzi cielców”(Tyt 1,10), błądzących i w błąd wprowadzających (2 Tym 3, 1).” A
wyznać musimy, że szczególniej w ostatnich czasach wzrosła liczba takich
nieprzyjaciół krzyża Chrystusowego, którzy za pomocą nowych i podstępnych
środków usiłują paraliżować ożywcze działanie Kościoła, a nawet, gdyby się
udało, doszczętnie wywrócić samo królestwo Chrystusowe (...) Zwolenników błędów należy
dziś szukać nie już wśród otwartych wrogów Kościoła, ale w samym Kościele:
ukrywają się oni w samym wnętrzu Kościoła[74] (...) Zasady ich nazwiemy zbiorem
wszelkich herezji[75] (...) W seminariach
duchownych, na wszechnicach starają się pochwycić w swe dłonie prowadzenie
studiów i katedry profesorskie niejednokrotnie zamieniając je tam na stolice
zaraźliwości”[76].
Trzy lata później, 25 sierpnia
1910 r., potępił on modernistyczny ruch Sillon, oskarżając go o to, iż
jest niczym innym jak tylko „nędzną cząstką wielkiego ruchu apostazji,
organizowanego we wszystkich krajach celem założenia kościoła powszechnego bez
dogmatów ani hierarchii”[77].
Kto mógłby zaprzeczać, że właśnie ten potępiony modernizm panuje dziś powszechnie w Kościele?
Siostra Łucja deklarowała,
odnośnie do Trzeciej Tajemnicy, że znajduje się ona w Apokalipsie. Jeśli zaś I
część Tajemnicy odnosi się do smoka i jego działania, II część do pierwszej
bestii i jej czynów, to — logicznie rzecz biorąc — III część mówi o drugiej
bestii i jej machinacji, polegającej na doprowadzeniu do światowej apostazji przez
upadek pasterzy Kościoła w pułapkę modernizmu.
Zakończenie Wielkiej Tajemnicy:
tryumf Niepokalanego Serca nad szatanem
Jest jednak jeszcze ważniejszy
temat Wielkiej Tajemnicy: uroczysta obietnica ostatecznego tryumfu
Niepokalanego Serca. Nigdy nie wolno zapominać o konkluzji Wielkiej Tajemnicy,
która w najgorszych ciemnościach świeci jak słońce przed oczyma zakłopotanych i
zdezorientowanych wiernych: „Moje Niepokalane Serce będzie twoją ucieczką i
drogą, która Cię poprowadzi do Boga”.
Dopóki jednak papież odmawia posłuszeństwa Niepokalanej i ignoruje Jej uroczyście przekazany wymóg ogłoszenia III Tajemnicy, Kościół dalej będzie się pogrążać w otchłań apostazji i ruiny.
Dlatego prawdziwi czciciele
Matki Bożej Fatimskiej mają przed sobą nieustanne zadanie, aby poprzez
modlitwę, ofiary i wszelkie inne godziwe środki wyjednać u Boga łaskę, aby
nareszcie papież razem ze wszystkimi biskupami świata poświęcił Rosję Jej
Niepokalanemu Sercu oraz ogłosił całość Tajemnicy Fatimskiej. Pan Jezus mówił
do s. Łucji w sierpniu 1931 r.: „Nie chcieli słuchać Mojej prośby! Przekaż
Moim sługom, że ponieważ postępują na wzór króla Francji odwlekając wykonanie
Mojej prośby, będą towarzyszyć mu w nieszczęściu...Jak król Francji, będą tego
żałować, będą to dokonywać, ale będzie za późno!” Jednak zakończył
pocieszającymi słowami: „Nigdy nie będzie za późno uciekać się do Jezusa i
do Maryi”.
Wtedy całkowicie
wypełni się pierwsze proroctwo: „Ona zetrze głowę twoją!” A każdy będzie
musiał wyznać, że „wszystkie herezje Samaś zniszczyła na całym świecie!”
Opracował ks. Karol Stehlin na podstawie:
Frere Michel de la Sainte Trinite, Toute la Verite sur
Tekst za Zawsze Wierni Nr 3 (34)
maj-czerwiec 2000
[1] Św. Ludwik
Maria Grignon de Montfort, Traktat o doskonałym nabożeństwie
do Najświętszej Maryi Panny, Toruń
1996, s. 68-69.;1
[2] O.J. M. Alonso CMF,
[3] Łucja mówi o Fatimie, III wyd., Fatima 1989, s. 97.
[4] Tamże, s. 138.
[5] Tamże, s. 137.
[6] O. Joaquin
Maria Alonso, Op. cit., s.
33—35.
[7] Ks. prałat Martins dos Reis, O Milagre do sol e o
Segredo de Fatima, Porto 1966, s. 121.
[8] Ks. Martins dos
Reis, Sintese critica de Fatima,
[9] O. Joaquin Maria Alonso, Op. cit., s 53.
[10] Jaime Vilalta
Berbel, Los secretos de Fatima,
[11] Tamże s. 65, oraz ks. Martin Dos reis, A vidente
de Fatima dialoga e responde pelas Aparicoes, Lizbona 1970, s. 115-116
[12] O. Joaquin Maria Alonso, op. cit., s.40
[13] Czasopismo :Mediatrice et Reine”, październik 1946, s. 110-112
[14] John Haffert,
[15] Kard. Cerejeira, Obras Pastorais, Lizbona t. III, s. 101
[16] Ks. prałat C. Barthas, Fatima, merveille du XX siecle, Fatima 1952, s. 83
[17] Fatima, altar do
Mundo,
[18] “Documentation Catholique” z 19 marca 1967 r.
kol. 542
[19] Ks. Pierre Caillon, L’epopee mariale de notre temps, konferencje nagrane na kasety, Tequi, Paryż
[20] “Documentation Catholique” z 19 marca 1967 r.
kol. 543
[21] Robert Serrou, Le novueau Pape, Pie XII Le
[22] O. Joaquin Maria Alonso, op. cit., s. 103-104
[23] Tamże, s. 107
[24] Ks. Jose Geraldes Freire, O segredo de Fatima, II wydanie, Fatima 1978 s. 181-182; o. J. Alonso
w czasopiśmie „Lampade vivienti”, marzec 1978, s. 72-74.
[25] Cytowane w: S. Martins dos Rejs, O milagre do sol
e Segredo de Fatima, Porto 1966, s. 127-128.
[26] ,,Domentation Catholique” z 19.06.1960, kol.
75 1-752.
[27] o Joaquin Maria Alonso,
La
verdad sobre el
[28] ,,Documentation Catholique” z 7.08.1960, kol.
979-984.
[29] 29John Haffert,
[30] 1689 r. w Paray Le Monial PanJezus zażądał od Króla
Francji poświęcenia Francji swemu Najświętszemu Sercu. Król Ludwik XIV odmówił
wykonania tej prośby. Dokładnie 100 lat później rozpoczęła się Rewolucja
Francuska!
[31] O. Messias Dias
coelho, Le Secret de Fatima [w:] L”Homme Nouveau nr 269,
22.11.1959 r.
[32] O. Joaquin Maria Alonso, La verdad sobre el
Secreto e
[33] Tamże, s.60
[34] Catholique” z 19 marca 1967 r., kol. 542.
[35] O. Messias Dias Coelho, Le secret de Fatima,[w] L’Homme Nouveau nr 269,
22.11.1959 r.nr 162, kwiecień 1985, s.3.
[36] Kard.
Cerejera : L’epopee mariale de notre temps
[37] W Walsh, Notre Dame de Fatima, Amiot-Dumont
1954, s. 234.
[38] Mensagem de Fatima, nr
161 luty 1985, s. 1
[39] O. Messias Dias
Coelho, Iw:] Mensagem
de Fatima, nr 162, kwiecień 1985, s.3.
[40] O. Joaquin Maria Alonso, La verdad sobre el Secreto de Fatima
[41] Ecco perche la fede
e in crisi, s. 79.
[42] Objawienie z 13.07.1917 [w] Siostra
Łucja mówi o Fatimie III wydanie, Fatima 1989, s. 53.
[43] Objawienie w Tuy 13.06.1929 [w] Siostra Łucja mówi o Fatimie III wydanie, Fatima 1989, s. 182.
[44] O. Joaquin Maria
Alonso,
[45] O. Antonio Maria Martins SI, Fatima, Documentos, Porto 1976, s. 465.
[46] O. Joaquin Maria Alonso, La verdad sobre el Secreto deFatima,
[47] Tamże, s. 107
[48] Tamże
[49] III wspomnienie s. Łucji [w] Siostra Łucja mówi o Fatimie, III wydanie, Fatima 1989, s. 98.
[50] Tamże s. 101
[51] Tamże.
[52] Zob. oświadczenie kurii biskupiej Coimbra 2.07.1959 r., w Novidades 4.07.1959 oraz w Civilta cattolica 3.10.1959 (t. IV, S. 90-91).
[53] 13 maja 1971 bp Venancio
dał imprimatur na kilka listów napisanych w latach 1969-1971, wydanych w 1973 r.
przez o. Martins dos Rejs.
[54] O. Martins dos Rejs,
Uma Vida ao servico de Fatima,
[55] Tamże, s. 381-382.
[56] Vois of Fatirna, 15.04.1972
[57] Martins dos Rejs, Uma Vida ao servico de Fatirna,
[58] Tamże, s.373-374
[59] Tamże, s.377-379
[60] Tamże, s.390-391
[61] 61 Zob. Zawsze Wierni nr 1(32) styczeń-luty 2000, Rola Maryi w czasach ostatecznych, s. 72-85
[62] Ks. bp Joao Perejra Venancjo,
[63] Mt 24, 9-13, zob. też Mt 24,24 oraz Mt 7, 15. 67 I Tym 4, 1-2 ; zob. też 2 Tym 3, 1-5
[64] Łk 18,8.
[65] Jud 17,
[66] 1 J 2, 18-29 ; 4, 1-6 ; 2J 7-11.
[67] 1 Tym 4, 1-2 ; zob. też 2 Tym 3, 1-5
[68] 2 Tym 4,3-4.
[69] 2 Tes 2,3-5; zob. też 2 Kor 11, 13 oraz Dz Ap 28-31.
[70] Łucja mówi o Fatimie, III wydanie, Fatima 1989, s. 153.
[71] Np. o. Allo, L’Apocalypse, Gabalda 1921, s.184
[72] Łucja mówi o Fatimie, III wydanie, Fatima 1989, s. 153
[73] Apokalipsa 16.13, również 19, 20, i 20,10.
[74] Św. Pius X, encyklika Pascendi, par. 1 i 2, Warszawa 1996, s. 4.
[75] Tamże, Nr 53, s. 57
[76] Tamże, Nr 61, s. 66
[77] List Notre charge
apostolique [w] Actes de Saint Pie X, tom V.